Limka |
Wysłany: 2013-11-16, 11:37 Temat postu: 2x04 - Borderline |
|
Średni odcinek.
Na wielki minus brak Samanthy.
Larissa mnie irytowała.
Maggie też, ta jej gadka do Sebastiana na końcu. -,- Już przestaję mieć nadzieję, że się pogodzą z Carrie, po 4 odcinkach nie miały nawet wspólnej sceny i, jak na razie, się na to nie zanosi.
Sebastian, co Ty wyprawiasz. -,-
Nowy koleś Carrie na plus, polubiłam go, wiadomo, że wolę Sebastiana, ale takie rozwiązanie na jakiś czas nie jest złe. :) Carrie dobrze zrobiła nie pisząc tego artykułu o nim.
Team Dorrit i Carrie. Ten Dylan to bezczelny dzieciak, a ta cała Deb oczywiście tego nie widzi, ciekawe czy to na serio koniec jest związku z Tomem. I w ogóle myślałam, że Tom się dowie, że Dorrit uprawia seks, a tu jednak nie.
Tyle, 6/10, trochę przynudzał.
Dodam jeszcze, że Carrie ma fajne stylówy. *.*
Aaa, zapomniałam jeszcze o Walcie i Bennecie. Cieszę się, że są razem, już tak na poważnie. :D |
|