Zmierzch – seria powieści amerykańskiej pisarki Stephenie Meyer. Opowiada o przygodach Belli Swan, która po przeprowadzce do miasteczka Forks w stanie Waszyngton zakochuje się w wampirze Edwardzie Cullenie.
Saga opowiedziana jest w większości z punktu widzenia Belli, prócz epilogu zawartego w trzeciej części serii – Zaćmienie, oraz 2. księgi czwartej części – Przed świtem, opowiedzianej z punktu widzenia Jacoba Blacka. Planowany tom Midnight Sun miał opowiadać historię Zmierzchu z punktu widzenia Edwarda Cullena. Po napisaniu dwunastu rozdziałów autorka zawiesiła pracę nad ostatnią książką z powodu jej wycieku do Internetu.
Jeżeli już ktoś po seansie to prosze oznaczyć spoilery, bo wypowiadam się tu nie tylko o najnowszej części
_________________
REKLAMA Potterhead
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 11 Lut 2012 Posty: 4222
Pomogła: 1 raz Wiek: 28 Dołączyła: 11 Lut 2012 Posty: 4222 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-11-16, 20:41
Serię książkową uwielbiam, czytałam kilka razy, ulubiona część - w sumie z książek to nie mam.
Co do filmów, też widziałam wszystkie po kilka razy, oprócz ostatniej, dzisiejszej części, ale to w szybkim czasie nadrobię. Co do ulubionej części - Zaćmienie, zdecydowanie, głównie dzięki pocałunkowi Belli i Jacoba no i tych widoczków :D
Ulubiona postać: Alice <3 No i Emmett (ale to bardziej w filmie, no bo Kellan) i Rosalie (tym razem w książce, szczególnie w Przed świtem za akcje z Jacobem :D)
Co do aktorów, to nie lubię jak Kristen nie zamykają się usta :D
Pattinsona też nie lubię, jedynie w pierwszej części dało się go jakoś znieść.
Do Taylora nic nie mam - najlepszy w Przed świtem cz. 1
Ashley zawsze śliczna, Jackson jedynie w Zaćmieniu, a reszta jest mi obojętna :)
Więcej wypowiem się po obejrzeniu najnowszego, i tym samym ostatniego, dzieła :3
_________________
Bonnie Wright | Weasley’s Wizard Wheezes | James Phelps
Teraz mam raczej przesmiewcze podejscie do calej serii i ksiazkowej i filmowej. Ale pamietam swoj i przyjaciolki fangirling jak wyszla pierwsza powiesc ah, oh, Edward itp. Czekalysmy na film jak zaczarowane, a potem wielkie BOOM, szal na caly swiat. Przeszlo nam, mialysmy nawet moment hejtu ;) Ale w sumie to sie ciesze, ze to koniec, po pierwszej czesci tez sie to moglo skonczyc :P Nie przepadam zbytnio juz za Twilightem, ale jak znajomi wysmiewaja ksiazke, ze zero wartosci i tym podobne to bronie XD Nie no, bo tak w sumie to byla pierwsza taka ksiazka, w ktorej facet zakochuje sie nie tylko ze wzgledu na to jak wyglada, poza tym przejmuje sie jej dusza, mimo ze jego juz dawno zostala skazana na potepienie. Wczesniej nie trafilam na ksiazke, w ktorej facet tak bardzo by kochal.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Natalia. 2012-11-16, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
jak znajomi wysmiewaja ksiazke, ze zero wartosci i tym podobne to bronie XD Nie no, bo tak w sumie to byla pierwsza taka ksiazka, w ktorej facet zakochuje sie nie tylko ze wzgledu na to jak wyglada, poza tym przejmuje sie jej dusza, mimo ze jego juz dawno zostala skazana na potepienie. Wczesniej nie trafilam na ksiazke, w ktorej facet tak bardzo by kochal.
Dokładnie.
Ja zawsze byłam i będę wierna Edwardowi i Belli. Jacoba nie lubiłam nigdy i nie polubię. Co do części to, jeśli o mnie chodzi to z książek najbardziej podobała mi się 'Przed świtem', ale wszystkie pozostałe części również uwielbiam. Jedynie 'Księżyc w nowiu' tak średnio.
A z filmów? Zdecydowanie 'Przed świtem cz. II', uwielbiam!
To teraz może wypowiem się co do najnowszej części. :) W skrócie, bo nie mam za dużo czasu, więc ewentualnie jeszcze później coś dodam.
SPOILERJak już pisałam, jest to zdecydowanie najlepsza część filmowa.
Sceny Edwarda i Belli były cudowne! <3
Jacob mnie denerwował, ale to nic nowego.
Plus za komiczne sceny, moim faworytem jest zdecydowanie Jacob rozbierający się przed Charliem. :D
Ogólnie plus za całą rodzinę Cullenów, uwielbiam ich wszystkich.
Strasznie polubiłam Renesmee, urocza dziewczynka, szkoda tylko, że połączyli ją z Jacobem. :<
Ogólnie bardzo dobrze się oglądało, ciekawe sceny, jednak największy szok był dla mnie pod koniec. Po prostu dałam się oszukać. :D Ale to chyba wszyscy. :D Przecież ta bitwa trwała długo, chyba z 20 minut, a potem się okazuje, że to wszystko wizja Alice. Szok, po prostu szok, ale to dobrze, w przeciwnym razie uśmierciliby wiele postaci, które lubię.
Nie lubię Volturi, ale wiadomo, bez nich nie byłoby filmu, więc powiedzmy, że za nich również plus.
Co do gry aktorskiej, mnie zdecydowanie najbardziej podobała się gra Roberta - naprawdę przekonująco odegrał kochającego męża i ojca. I wyglądał cudownie, uwielbiam go.^^
Kristen lubię, chociaż faktycznie jej mimika może wkurzać, ale do Belli to mi akurat pasuje.
Na razie tyle o filmie, i tak się sporo rozpisałam. ;) SPOILER
_________________
Ostatnio zmieniony przez Limka 2012-11-16, 21:57, w całości zmieniany 1 raz
Teraz mam raczej przesmiewcze podejscie do calej serii i ksiazkowej i filmowej. Ale pamietam swoj i przyjaciolki fangirling jak wyszla pierwsza powiesc ah, oh, Edward itp. Czekalysmy na film jak zaczarowane, a potem wielkie BOOM, szal na caly swiat. Przeszlo nam, mialysmy nawet moment hejtu ;) Ale w sumie to sie ciesze, ze to koniec, po pierwszej czesci tez sie to moglo skonczyc :P Nie przepadam zbytnio juz za Twilightem, ale jak znajomi wysmiewaja ksiazke, ze zero wartosci i tym podobne to bronie XD Nie no, bo tak w sumie to byla pierwsza taka ksiazka, w ktorej facet zakochuje sie nie tylko ze wzgledu na to jak wyglada, poza tym przejmuje sie jej dusza, mimo ze jego juz dawno zostala skazana na potepienie. Wczesniej nie trafilam na ksiazke, w ktorej facet tak bardzo by kochal.
THIS. Kiedyś lubiłam, teraz podchodzę z dystansem. Mimo to Kristen i Roberta lubię jako ludzi, mimo całego ich dziwactwa :) Muszę chyba nadrobić jeszcze 1 cz. Przed świtem bo wyleciało mi z głowy, że to już ostatnia część w kinach.
U was w mieście też są dzisiaj/wczoraj/jutro maratony ze wszystkimi filmami? :)
U was w mieście też są dzisiaj/wczoraj/jutro maratony ze wszystkimi filmami? :)
Są, ja osobiście uważam to za trochę męczące, nie chciałoby mi się oglądać 5 filmów pod rząd. Wolę wybrać się na 1 część. :)
U nas też. Po pierwsze nie stać mnie, po drugie jak wracałam z New Moon to myślałam, że mi nogi odpadną po takim siedzeniu, a to chyba trwało TROSZKĘ DŁUŻEJ
Limka bo Ty juz po seansie tak?
A zostalas po napisach?
Podobno miala byc jakas scena.
Chyba żartujesz? :( Nie, nie zostałam, bo wszyscy wychodzili, to nie chciałam tak z koleżanką sama siedzieć. A tak właśnie myślałam, że coś może być. :< Jak wychodziłyśmy, to na napisach puszczali zdjęcia wszystkich aktorów, którzy grali w sadze (włącznie np. z Victorią, która zginęła w 'Zaćmieniu').
Ale się wkurzyłam teraz o tą scenę! Ale obsługa powinna jednak nas zatrzymać przy wychodzeniu i kazać zaczekać, bo skąd mieliśmy wiedzieć...
Limka bo Ty juz po seansie tak?
A zostalas po napisach?
Podobno miala byc jakas scena.
Chyba żartujesz? :( Nie, nie zostałam, bo wszyscy wychodzili, to nie chciałam tak z koleżanką sama siedzieć. A tak właśnie myślałam, że coś może być. :< Jak wychodziłyśmy, to na napisach puszczali zdjęcia wszystkich aktorów, którzy grali w sadze (włącznie np. z Victorią, która zginęła w 'Zaćmieniu').
Ale się wkurzyłam teraz o tą scenę! Ale obsługa powinna jednak nas zatrzymać przy wychodzeniu i kazać zaczekać, bo skąd mieliśmy wiedzieć...
Ja to już wcześniej gdzieś pisałam. Znowu będą na filmwebie jarać się filmem nie do końca obejrzanym. Osobiście wkurza mnie to, że na początku filmu nikt nie informuje o takim fakcie. A scena wg Kristen miała być "zajebista".
[ Dodano: 2012-11-17, 10:03 ]
Tak wgl po pierwszym parcie też niby była jakaś scena po napisach. Z Volturi.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum